Podczas następnej wizyty wnuk i babcia, po burzliwym spotkaniu i obfitym użyciu herbaty ze słynnymi ciastami babci, poszli do kuchni, bliżej lodówki.
Spojrzałem na moją córkę w zdezorientowaniu (matka mojego potomka).
- Wkrótce się dowiesz wszystko - była odpowiedź. Okazuje się, że w kuchni wnuk nauczył babcię robienia problemów arytmetycznych,
a lodówka była potrzebna jako tablica treningowa, liczby były magnetyczne.
Na pocieszenie dostałem ładną skrzynkę z liczb.
„Zrób z niego coś interesującego, dziadku”.
- -I gdzie będziesz przechowywać numery?
„Mają teraz miejsce na lodówce - babcia ma słabą matematykę, pozwól jej ćwiczyć”.
Miałem świetlówkę o mocy nie większej niż 3 waty, z jednym wypalonym żarnikiem, najwyraźniej mój wewnętrzny głos nie pozwolił jej wyrzucić.
Opracowano również schemat prostego generatora blogów, wykorzystującego pojedynczy tranzystor. Znalazła swoją aplikację więcej niż raz w różnych rzemiosłach, wszystkie z dobrymi wynikami.
Wszystko to skłoniło mnie do zrobienia lampki nocnej dla mojego wnuka. Obwód elektryczny zbudowany jest na zasadzie generatora blokującego jeden cykl i zawiera tylko kilka wadliwych elementów radiowych. Transformator nawijano ręcznie na rdzeń w kształcie litery W. Idealny jest transformator z telefonu przyciskowego dowolnego producenta.
Uzwojenie lampy fluorescencyjnej można uzwoić drutem miedzianym PEL 0,1–0,18 mm, 200–250 zwojów. Następnie uzwojenie kolektora jest uzwojone, zawierające 25-30 zwojów drutu miedzianego PEL 0,4 - 0,55 mm. Następnie nawijamy uzwojenie podstawy od 5 do 7 zwojów drutu miedzianego PEL 0,25 - 0,4 mm. Wybieramy rezystor R1, aby pobór prądu działającego urządzenia wynosił około 0,5 A. Jako źródło zasilania lampki nocnej użyłem ładowarki z telefonu komórkowego o parametrach wyjściowych: 5,5 wolta, 0,6 ampera, 3,3 wata.
Ponieważ było niewiele elementów radiowych, tak naprawdę nie zawracałem sobie głowy płytką drukowaną;
poskładaj wszystko razem na kawałku włókna szklanego, wiercąc go mini wiertarką ręczną zakupioną przez Aliexpress,
otwory o średnicy 1 mm, na odwrotnej stronie płyty wszystko zostało przylutowane, zgodnie ze schematem i zmontowanym układem.
Włączyłem zasilacz w sieci elektrycznej i „Hurra, zadziałało!”
Wyciąłem niezbędne otwory w pokrywie skrzynki podarowanej przez mojego wnuka
i naprawiono w nim wszystkie elementy układu.
Włączyłem ponownie - działa,
skrzynia została zamknięta pokrywką i oklejona taśmą klejącą taśmę dekoracyjną.
Pamiętaj o wnukach twojego dziadka!