Płaski i duży telewizor (oczywiście, jeśli potrzebujesz go przynajmniej czasami), długo i mocno osiadł w domu prawie każdego z nas. Ale pech, wciąż stoi na szafce nocnej, półce lub w niszy szafki ściennej, całkowicie wyrównując główne zalety: jest cienki, co oznacza, że można go po prostu zawiesić na ścianie, zajmując jednocześnie minimalną (przeczytaną - wcale) przestrzeń .
Jednak wycieczka do sklepu, w którym oprócz samych telewizorów i kilku ich opcji montażu, znacznie ochłodziła moją żarliwość i chęć zakupu jednego z nich „tu i teraz”. Cóż, nie może to być kilka prostych dławików (choć certyfikowanych zgodnie z niektórymi standardami i wymaganiami), kosztujących połowę lub więcej kosztu samego panelu telewizyjnego. Co więcej, wyszukiwania na obszarach WWW dały ten sam wynik: wybór jest minimalny, a koszt jest niebotyczny. Dlatego było dla mnie tylko jedno wyjście - samemu wykonać niezbędny uchwyt do telewizora na ścianie.
Po dwóch lub trzech dniach myślenia i ważenia różnych modeli postanowiłem „pójść własną drogą”, a było to z kilku powodów:
• Nie mam regularnego dostępu do giętarki do rur,
• spawarka - „tabu”, szczególnie w domu,
• ograniczona dostępność materiałów i narzędzi dostępnych w domu,
• Tak i chciałem szybko uzyskać końcowy wynik i przejść do „prób morskich”.
Co więcej, wśród zalet był jeszcze jeden, który stał się głównym: ten uchwyt do telewizora ma 99,9% czasu, ukryty przed wścibskimi oczami, dlatego zdecydowanie nie warto zawracać sobie głowy wyglądem.
Ale byliśmy trochę rozproszeni, więc zacznijmy. Aby samemu zamontować telewizor, będziemy potrzebować:
• blacha aluminiowa o grubości 4 i wymiarach od 280 do 380 mm,
• pętla fortepianowa o długości 300 mm lub większej (koniecznie wzmocniona i gruba, musiałem ją przerobić, lub po prostu zawiasowe, mocne pętle),
• nitownica (lub nitownica) oraz 16 krótkich i krótkich nitów,
• linijka i szydło,
• rdzeń, dłuto, młot,
• poziom
• wiertarka / kierowca (jest dla niej po prostu wygodna do pracy) i wiertarka odpowiednio do średnicy pobranych nitów,
• wiertarka udarowa z wiertarką,
• młynek,
• cztery śruby M4 z ozdobną dużą czapką (nakrętki nie były przydatne),
• i pięć (choć cztery wystarczą „dla oczu”) gwoździ lub tylko plastikowe kołki z długimi śrubami,
To wszystko, zacznijmy.
Tniemy blachę aluminiową na trzy części (dwie - 140 na 240 i jedna - 140 na 280), a pętle fortepianu na dwa fragmenty o długości 135 mm. Upewnij się, że w dwóch miejscach wokół krawędzi, ostrym ciosem młotkiem i dłutem, mocujemy wewnętrzny wałek względem koszuli, aby nigdy nie wypadł. Nitujemy pętle fortepianu (musimy sami wywiercić w nich dodatkowe otwory), łącząc najpierw dwie części,
a następnie nitowanie i trzeci. Rezultatem jest litera N (lub I, jeśli lubisz więcej), a dłuższa część będzie po środku.
Teraz w jednym skrzydle tej „litery” wiercimy cztery otwory do montażu telewizora (zwykle 100 do 200 mm, chociaż mogą istnieć opcje w innych modelach),
a w drugim - pięć otworów (w środku - centrowanie, na nim ustawisz wierzchowca na poziomie i zaznaczysz miejsca, w których wywiercisz resztę).
W ścianie wywiercono pięć otworów i włożono do nich kołki. Zaczynamy zbierać.
Najpierw mocujemy mocowanie do telewizora za pomocą win M4 (musiałem nawet nieco je skrócić do długości 14 mm),
a potem już część odpowiedzi, z telewizorem (prawdopodobnie potrzebujesz asystenta, sam jest dość ciężki), przymocowujemy go do ściany. Tutaj przydatny jest ten sam śrubokręt z końcówką krzyżową, chociaż odpowiedni śrubokręt może go zastąpić.
Telewizor wisi na ścianie. Podłącz do niego kabel elektryczny i telewizyjny, a praca jest zakończona. Co więcej, sam telewizor nie jest statyczny i można go obracać przynajmniej w prawo, przynajmniej w lewo, jak chcesz.
To cała mądrość, przyjemność i co najważniejsze - łatwe przeglądanie.