Witam wszystkich mieszkańców naszych stron. Wiele szynek wie, że zasilacz jest kosztowną częścią całej elektroniki i często nie jest możliwe uzyskanie dobrego zasilacza, ale każdy początkujący, który rozumie część radiową, ma starą jednostkę komputerową, która od dawna pozostaje w tyle i nie była używana. W tym artykule powiem ci, jak wykonać zasilacz laboratoryjny dla różnych urządzeń, takich jak na przykład wzmacniacz.
Najpierw musisz zdecydować, co musisz zbudować:
* Sam komputer, moja moc wynosiła 350 watów, co wystarcza na wszystko z marginesem.
* Sklejka, mam 4 segmenty.
* Wyrzynarka elektryczna.
* Wkrętaki.
* Lutownica i akcesoria lutownicze.
* Wiertło.
* Papier ścierny, większy rozmiar ziarna.
* Gwoździe, wolałem paznokcie z małym kapeluszem.
* Gumowe korki wyjęte z chemicznych probówek.
Gdy masz wszystko, czego potrzebujesz, możesz rozpocząć demontaż zasilacza komputera.
Najpierw odkręć górne śruby przytrzymujące pokrywę.
Odkręcając je, przejdź do czterech śrub na chłodnicy.
Następnie uwolnimy deskę od skrzynki, są tam również śruby, w moim przypadku jest jeszcze jedna czarna śruba na środku, czego początkowo nie zauważyłem.
Ale, jak się okazało, płytki nie można wyciągnąć w ten sposób, musisz lutować przewody od połączenia do wejścia zasilania 220 V. Uważaj, pobliskie kondensatory mogą jeszcze nie zostać rozładowane i emitować trochę tak wysokiego napięcia.
Lutujemy również przewody z przełącznika.
Teraz płytę jednostki można łatwo usunąć i
rodzimy budynek nie jest już dla nas przydatny.
Następną rzeczą, którą wyjmujemy z bloku, będzie wiązka przewodów, ponieważ będziemy potrzebować tylko 3 z nich, to jest żółty (12V +) i niebieski (-) i zielony, aby się włączyć.
Aby urządzenie mogło włączyć zielone okablowanie, lutujemy do miejsca nagromadzenia czarnych drutów.
A teraz wyczyścimy wszystko z kurzu, nie było możliwe wyczyszczenie lodówki, rozebrałem ją na części i odpowiednio nasmarowałem.
Wszystko jest teraz czyste i możesz już przystąpić do produkcji skrzynki.
Uzbrojeni w układankę, wycinamy dolną stronę, zrobiłem o 8 mm więcej z czterech stron niż sama deska.
W środku zrobiłem otwór na śrubę i zarobiłem trochę pieniędzy na zrobienie nici, za pomocą niego i czterech śrub deska zostanie przymocowana do krawędzi.
Mocujemy deskę do sklejki na środkowej śrubie.
Następnie przymierzamy kolejny kawałek sklejki i mierzymy potrzebną długość i wysokość. Zrobiłem wysokość nieco większą niż sama chłodnica, aby zasilacz nie był tak nieporęczny.
Przed przecięciem przedniej części zaznaczamy na niej miejsce pod naszą lodówką, będzie ona dokładnie na środku.
Okrągamy ołówkiem i wiercimy dwa otwory, robimy odległość między nimi około 2 mm, po czym poluzowujemy otwór, usuwając w ten sposób partycję, aby rozpocząć plik układanki.
Zmiel siedzisko chłodnicy.
Próbujemy, on tam siedzi dobrze).
Za pomocą małego wiertła wykonujemy cztery otwory pod śruby mocujące chłodnicę.
Teraz możesz wyciąć przedmiot z przodu.
Przednia, że tak powiem, najważniejsza część bloku jest gotowa, analogicznie wycinamy tylną ścianę.
Próbujemy na ścianach, wygląda dobrze, to aż po boczne osłony.
Po wypróbowaniu ścianki bocznej pod równym kątem zaznaczamy miejsce cięcia za pomocą narożnika.
Ściana boczna jest gotowa, potrzebujesz innej. Wystarczy zakreślić poprzedni.
Pod kablem 220 V wykonujemy wtyczkę, taką samą jak w przypadku natywnym, musimy umieścić ją z przodu urządzenia.
Widziałem to z tą samą układanką, gotowe.
Dokręcić zaślepkę za pomocą dwóch standardowych śrub.
Po wykonaniu głębokich otworów w panelu przednim pod śrubami, mocujemy chłodnicę.
Zobaczmy, jak to wszystko będzie wyglądać, wygląda całkiem nieźle, oczywiście nie jestem projektantem).
Przybijamy dolną i przednią stronę naszego bloku do dwóch gwoździ za pomocą małego kapelusza.
Ponieważ nasze urządzenie włącza się i wyłącza, potrzebuje również przełącznika, umieściłem go obok wtyczki wtyczki.
Robimy miejsce dla przełącznika, najważniejsze jest tutaj, aby nie przesadzić, to po prostu się rozłączy, co nie jest zbyt dobre.
Przełącznik siedział mocno i nie gra.
Po zainstalowaniu chłodnicy panel przedni wygląda tak.
Ponieważ tylny panel musi mieć wylot wentylacyjny, wykonujemy owalny cios za pomocą wyrzynarki.
Aby podłączyć różne urządzenia, które będą używane z tym urządzeniem, potrzebne są bloki zaciskowe, znalazłem je z rezystora szkolnego.
Na odwrotnej stronie wszystko dokręca się nakrętką, a za jej pomocą dociska się płytkę z ocynowanym stykiem.
Zajęło to dwa z tych zacisków, jeden idzie na plus, drugi na minus.
I wygląda jak przedni panel z zewnątrz.
Po założeniu tylnego panelu przybijamy go do tyłu z już zamocowanym przednim panelem.
Ponieważ początkowo nie sądziłem, że przewody łączące 220 V w mojej natywnej obudowie są krótkie, więc po drodze musiałem je zastąpić dłuższymi.
Przylutowałem jeden przewód do wtyczki, a drugi przez przełącznik.
Zasilacz został oznaczony, że niebieski przewód ma linie minus 12 woltów, a żółty przewód jest plus ta sama linia.
Plus, lutowałem wyżej, minus znajduje się na dole.
Mocujemy deskę do czterech śrub.
Panel przedni jest teraz wyposażony w elektronikę, więc pozostaje tylko u góry i zabezpieczyć boki.
Analogicznie do dołu wycinamy również górną pokrywę. Naprawiamy go na czterech gwoździach wzdłuż krawędzi.
Wbijamy w dwie osłony boczne, również na 4 gwoździe.
Aby nie pomylić się z polaryzacją podczas łączenia, zrobiłem ikony wyjaśniające za pomocą śrubokręta, plus i minus, teraz na pewno bez błędów.
Podsumowując, dodałem 4 nogi do dolnej części, wykonane z korków do rurek chemicznych, przeciąłem je na pół, ponieważ były wysokie i dokręciłem za pomocą 4 śrub, po jednej na każdą nogę.
Zasilacz laboratoryjny jest na to gotowy, dzięki niemu możesz słuchać radia samochodowego, sprawdzać żarówki i zasilać wzmacniacz samochodowy.
Wszystko udane domowej roboty i ciekawe pomysły.