Wszyscy musimy okresowo wiercić otwory w metalu, a aby zrobić to równomiernie i poprawnie, musimy wykonać oznaczenia, a następnie je zepsuć. Kluczem do sukcesu jest prawidłowe wykrawanie. Ktoś używa standardowego rdzenia fabrycznego, ktoś używa zwykłej wtyczki ściennej, obie metody są dobre, ale nie zawsze dają idealny rezultat.
Najczęściej wykrawanie nie powoduje żadnych problemów, a wycięcie uzyskuje się dokładnie w środku, ponieważ jego środek jest bardzo ostry. Ale czasami zdarza się, że tęsknimy za rdzeniem, uderzamy go nie całkiem prosto, a kiedy rdzeń się pogłębia, idzie nieco na bok, aw tym przypadku zdecydowanie nie możemy już wywiercić dziury.
Najczęściej, aby poprawić wycięcie, nieznacznie przesuwamy rdzeń i uderzamy ponownie.
Kern ślizga się wzdłuż bocznej ściany pierwszego stożka, trochę pociąga materiał i wydaje się, że jest na środku. Wydaje się, że znaleźliśmy dokładny środek, możesz wiercić i uzyskać dokładny otwór. Ale tak się nie dzieje. Ale tak się nie dzieje, ponieważ wokół wykrawania mamy małą obręcz, a jej wysokość wzdłuż obwodu nie jest taka sama.
W miejscu, w którym wykrawanie zostało wykonane prawidłowo, dostaliśmy otwór dokładnie na środku. A tutaj, gdzie popełniliśmy mały błąd i poprawiliśmy, i tak dziura okazuje się przesunięta.
Oczywiście możesz ćwiczyć oko i koordynację ruchu, ale i tak okresowo pojawiają się błędy, a dziś zrobimy to, co zrobimy, wykonując sprężysty rdzeń, który eliminuje błędy.
Potrzebujemy pręta stalowego lub brązowego i potrzebujemy sprężyny o takim wyglądzie:
Pożądane jest, aby wiosna była dłuższa i bardziej miękka. I użyjemy tego samego kołka jak rower.
Będziemy zaangażowani w prace tokarskie, ale nie będziemy używać tokarki. Użyjemy zwykłego wiertła. Do wiertarki potrzebujemy tutaj takiego stojaka, który można z powodzeniem zastąpić konwencjonalnym drewnianym klockiem.
Aby zmielić pasek i nadać mu pożądany kształt, możesz użyć dowolnego wiertła, autor użyje „Champion m3 maratonu” z 37. końcówką.
Kołek ma średnicę 4,5 mm, ale ze względu na wycięcie średnica jego korpusu jest nieco większa. Na początek wycinamy przedmiot, wiercimy dokładnie w środku otwór o średnicy 4,5 mm, w który wbijamy przycięty koniec kołka.
Proces jest niezwykle prosty. Obrabiany przedmiot obraca się za pomocą wiertła, a tarcza działa jak nóż.W ten sam sposób, za pomocą kulistego wiertła, znajdujemy środek.
Chociaż nasz przedmiot nie jest scentralizowany, nadal bardzo dokładnie znaleźliśmy środek. Aby uzyskać dokładny otwór współosiowy, wiertło o średnicy 4,5 mm musi być zamocowane w imadle. Następnie wystarczy obrócić przedmiot obrabiany i wcisnąć przedmiot na wiertło.
Prace przygotowawcze są wykonywane i możliwe jest formowanie konturów zewnętrznych.
Jeśli twoje wiertło nie jest idealne i nie ma zabawy, możesz na przykład użyć drewnianego stożka jako konika. Musisz zacząć pracę od lekkich akcentów, aż uzyskasz nawet symetryczny kształt. Jeśli masz duże zadziory z węglików spiekanych, możesz ich użyć, dają znacznie większe usuwanie.
Końcówkę można wykonać w dowolnym kształcie, najważniejsze jest to, że jest pasek. Za pasem musi być krok, a następnie pędzel.
Średnica szczotki jest o 1 mm większa niż wewnętrzna średnica sprężyny.
Odcinamy nadmiar od wiosny.
Wbij młotek.
Aby nie zepsuć od razu końcówki, zrobimy to na miedzianym kowadle.
Z drugiej strony mistrz wykonał delikatny stożek, aby lepiej założyć sprężynę.
Aby założyć sprężynę, należy ją obrócić, aby cewki otwierały się i rozszerzały. Aby usunąć końcówkę, obróć sprężynę w tym samym kierunku i dokręć.
A teraz, w ten sam sposób, mielimy trzon.
Oto rdzeń i gotowe.
Jak on działa? I to działa bardzo prosto. Instalujemy go we właściwym miejscu, wyciągamy sprężynę i zwalniamy.
Wiosna jest z pewnością niewielka, więc głębokość nie jest tak duża, ale wystarczy wiercić. Ponadto wpływ można zwiększyć, zwiększając ciężar trzonu.
Aby uzyskać głębsze oceny, wystarczy nacisnąć kilka razy.
Więc nasz rdzeń jest gotowy, prosty i wygodny oraz bardzo niezawodny. A co najważniejsze, młot nie jest wymagany do pracy z nim. Kolejną zaletą tego rdzenia jest to, że całkowicie eliminuje błędy z nieprawidłowym, z nierównomiernym uderzeniem młota. Działa mniej więcej jak japońska piła, którą sami sobie pociągamy, i prostuje się. W tym przypadku, gdy rozciągniemy rdzeń, sprężyna wyprostuje się w jednej linii, a kiedy zwolnimy tył, sprężyna również ściska się ściśle w linii prostej, a uderzenie spada dokładnie w środku, bez żadnych przemieszczeń. Ten pomysł oczywiście nie jest nowy, ale mam nadzieję, że komuś się przyda.
Na tym skończyła się nasza klasa mistrzowska. Dziękuję za uwagę. Do zobaczenia wkrótce!
Wideo: