Poszedłem na zakupy wyłącznie w celu nabycia podstawki do lutownicy i byłem bardzo niezadowolony z cen i konstrukcji podpór. Wygląda na to, że wśród projektantów nie było ani jednego radia z szynką. Tak, sam bym lepiej wymyślił i stworzył je! Dlaczego nie
W domu w „pojemnikach” znajdował się kawałek drutu z automatycznym zamknięciem 1x10 około metra
i odpowiednią deskę sosnową.
Ostrożnie usunął izolację z drutu i owinął ją spiralą bezpośrednio na metalowej obudowie lutownicy, owijając ją kawałkiem kartonu, aby lutownica mogła zmieścić się w spirali.
Końcówka spirali około 2 cm wygięta pod kątem prostym, nieco dalej zrobiła pętlę pod śrubą.
Wywierciłem otwór o średnicy 3,5 mm w desce od krawędzi, z trudem włożyłem w nią koniec spirali, a na końcu przymocowałem spiralę śrubą.
Wywierciłem dwie wnęki na kalafonię i lut,
zamykając je metalowym słojem z pastą do butów.
W dolnej części słoika, na krawędzi, wywierciłem otwór o średnicy 3 mm i przymocowałem go śrubą do deski. Obracając słoik wokół śruby, masz dostęp do lutu i kalafonii.
Teraz, przypadkowo przewracając stojak, nie trać kalafonii z lutem i miej mały pojemnik do przechowywania drobiazgów.
Z przeciwległej krawędzi spirali przymocowałem drewnianą spinacz do bielizny na śrubach. Asystent - „trzecia ręka” okazała się.
Na tylnej stronie podstawy za pomocą kleju Moment przykleiłem dwa paski gumy ze starej komory rowerowej w celu zabezpieczenia przed poślizgiem na powierzchni stołu.
Jeśli weźmiesz drewnianą podstawę o dużych rozmiarach, możesz zamontować gniazdo z regulatorem, a następnie, jak mówi dzisiejsza młodzież, „będzie naprawdę fajnie!”