Wszystko zaczęło się od tego, że nadal miałem bezczynny pasek LED. Potrzeba zrobienia z nią czegoś pogrążyła mnie w ciężkich, bolesnych myślach. Po pewnym czasie mój móżdżek, skrzypienie, zrodził projekt, który ryzykuję umieszczeniem na „stronie”.
Postanowiłem zrobić „designerską” lampę stołową do pracy w warsztacie. Na początek wyciąłem kawałek aluminiowej blachy, z której zamierzałem przykleić istniejącą taśmę ze starej przemysłowej lodówki leżącej na wysypisku w pracy. Początkowo zakładano, że poleruję aluminium do stanu lustra, ale w trakcie procesu okazało się, że nie będzie możliwe osiągnięcie akceptowalnej jakości polerowania. Dlatego, nadając arkuszowi niezbędny kształt, wkleiłem go błyszczącym samoprzylepnym papierem foliowym.
Materiały:
1. Taśma diodowa.
2. Blacha aluminiowa.
3. Samoprzylepna folia lustrzana do laminowania.
4. Przycinanie plastikowego pudełka na okablowanie.
5. Stalowy pręt
6. Śruby, nakrętki.
7. Cięcie pofałdowań elektrycznych.
8. Przycinanie taśmy stalowej.
Wbrew oczekiwaniom okazało się całkiem nieźle. Przykleiłem pasek LED do powstałej podstawy, która wcześniej została pocięta na odpowiednie kawałki (które oczywiście najpierw połączyłem razem i sprawdziłem, czy świecą). Oto wynik:
Na odwrotnej stronie arkusza wkleiłem uniwersalnym klejem plastikową ramę wykonaną ze skrawków kanału kablowego skradzionych na tym samym wysypisku do okablowania elektrycznego. Odetnij elementy przed naklejką na podstawie dla wygody pracy, „przylutowane” między sobą lutownicą z małym żądłem.
Rama jest niezbędna, aby ukryć tylną stronę za pomocą przewodów, a także zabezpieczyć przełącznik na niej, kupiony (niestety!) W sklepie złomu elektrycznego.
Następnie z kawałka stalowego pręta za pomocą imadła, młotka i matrycy z głową wykonałem ramę:
„Świecąca” część lampy została przymocowana do ramy za pomocą rogu, jednej zwykłej nakrętki, jednej nakrętki z owcą i dwóch małych śrub z nakrętkami:
Nakrętka z jagnięciną jest niezbędna do regulacji kierunku światła.
Montaż-mocowanie lampy do stołu wykonanego z dwóch kawałków stalowej taśmy, w której wywierciłem niezbędne otwory.
Do elementu z jednym otworem współosiowo z otworem przyspawałem nakrętkę, w którą wkręca się śruba zaciskowa ze skrzydłem:
Zestaw montażowy wygląda następująco (zajęło kilka zwykłych nakrętek):Następnie pomalował wszystkie detale czarną farbą. Dla urody założyłem kawałek falistości do okablowania na ramie.Wewnątrz pofalowania przeciągnąłem drut, za pomocą którego podłączyłem świecącą część lampy (za pomocą żółtego przycisku) do zasilacza.
Następnie tylna strona plastikowej ramy została pokryta kawałkiem płyty pilśniowej z odpowiednimi szczelinami:
Ten kawałek dla piękna został również naklejony tym samym błyszczącym papierem:Przymocowałem tę część do plastikowej ramy za pomocą małych śrub:
Podczas montażu wszystko wygląda następująco: