Autor Instructables pod pseudonimem bricabracwizard znalazł na pchlim targu i natychmiast nabył pustą obudowę z głośnika z 1921 roku. Okazało się, że jest to niezwykła obudowa z identycznymi kratkami po obu stronach. Nie wiadomo, czy rzeczywiście znajdowały się w nim dwie głowice dynamiczne (czy nie dynamiczne - wtedy elektromagnetyczne emitery dźwięku ze stałym spolaryzowanym elektromagnetycznym i stalową membraną) były nieznane. Tak czy inaczej, ponieważ obudowa jest pusta, oznacza to, że możesz w niej umieścić jakieś nowoczesne urządzenie audio. Łącznie z Bluetooth. Ale to nie jest tak nowe, wibratory Hertza (1886–1888), znane ze szkolnego kursu fizyki, działały już na falach decymetrowych, a nie w pobliżu centymetrowych używanych w Bluetooth.
Ale wracając do czasów, gdy urządzenie wciąż nie wyglądało tak pięknie, jak na KDPV. Sprawa była nie tylko pusta, ale także zardzewiała. Mistrz oczyszcza go z rdzy wiertłem za pomocą szczotki drucianej, a następnie gruntuje i maluje brązową farbą, którą piecze przez 45 minut w temperaturze 160 ° C.
Mistrz nakłada nowoczesne dynamiczne głowy na domowe płyty ze sklejki z otworami pośrodku. Ponieważ obudowa głośnika, jak wspomniano powyżej, jest dwukierunkowa, master łączy ze sobą dyski za pomocą czterech pasków o odpowiedniej długości, tak aby głowice dynamiczne były skierowane w przeciwnych kierunkach. I sprawdza, czy wynik pasuje do przypadku. Oczywiście, że tak.
Master instaluje w obudowie dwa przełączniki, wskaźniki LED i dwa zasilacze: jeden do płytki z głośnika Bluetooth, a drugi do wzmacniacza ze stacji dokującej Yamaha PDX-11. Rozszerza jeden z otworów w obudowie, umieszcza wkładkę, aby chronić ją przed szlifowaniem i przepuszcza przez nią kabel zasilający z wiązką z wnętrza obudowy, przez którą dostarcza napięcie sieciowe przez przełączniki do obu zasilaczy. Racje są izolowane rurką termokurczliwą. Przewód PE (uziemienie ochronne) łączy się z obudową. Zasilacz łączy wskaźniki LED z wyjściami.
Kreator demontuje głośnik i stację dokującą Yamaha PDX-11 Bluetooth, usuwa z nich karty i łączy wyjście pierwszego z wejściem drugiego, a wyjście drugiego z głowicami dynamicznymi. Każda płyta jest zasilana przez odpowiedni zasilacz. Dioda LED, wskazująca na parowanie przez Bluetooth, prowadzi na przewodach, a jego wyjścia są owinięte w rurkę.
Na stojaku obudowy mistrz odkrywa otwory wywiercone przez korozję, w których mistrz instaluje przyciski ze zdemontowanego kuchenki mikrofalowej, uzupełnione domowymi popychaczami.Te przyciski kontrolują tablicę z doku. Dobrze harmonizują z kubkami.
Jednak diody LED naruszają tę harmonię, gdyby były takie same, przy 2400 K przechodziłyby na żarówki.
Zrobione, możesz go użyć. Pomimo tego, że obudowa jest całkowicie metalowa, a nawet uziemiona przez wszystkie zasady, oczywiście ma w niej wystarczająco dużo gniazd, aby przenikać fale centymetrowe, a Bluetooth działa. Ale pozostaje niewielki akcent. Po pokryciu taśmą maskującą i materiałem całej obudowy, z wyjątkiem tabliczki znamionowej, mistrz przywraca ją papierem ściernym o ziarnistości 1200, aż napisy zaczną być odczytywane.
W ten sposób mistrz okazał się doskonałym połączeniem vintage, pięknie odrestaurowanego nadwozia i nowoczesnej elektroniki.