Istnieje sprawdzony sposób na uniknięcie problemów. Złożyłem i używam prostej instalacji do naprawy zasilaczy impulsowych od dłuższego czasu. Chroni elementy bloku przed wypaleniem podczas niepełnej wymiany wszystkich wadliwych części i pokazuje funkcjonalność bloku.
Instalacja składa się z następujących głównych elementów.
Dwie wtyczki sieciowe z bezużytecznymi przewodami, stara kaseta z żarówką 230 V 60 W, gniazdo E27, gniazdo, deska parkietowa, taśma elektryczna i łączniki.
Zamontowałem to wszystko zgodnie z podanym schematem. Ogólny widok pokazano na zdjęciach.
Zasada działania instalacji jest następująca.
Testowany zasilacz jest podłączony do gniazda instalacji, po czym wtyczka wejściowa instalacji jest na krótko podłączona do 220 V.
Jeśli żarówka miga krótko, a następnie pali się na podłodze lub wcale nie świeci, możesz spróbować włączyć urządzenie bezpośrednio.
Jeśli lampa świeci się całkowicie - natychmiast odłącz od sieci. Oznacza to, że urządzenie nie działa prawidłowo, nie wszystkie wadliwe elementy zostały wymienione. Żarówka w tym przypadku pełni rolę ogranicznika prądu, nie dopuszczając do awarii głównych elementów zasilacza - mostka diodowego, silnego tranzystora wysokiego napięcia i innych.
Druga wtyczka - zworka jest potrzebna do sprawdzenia działania instalacji, w tym przypadku jest podłączona do gniazda instalacji. Lampa powinna całkowicie się zaświecić. Jest to również konieczne, gdy instalacja sprawdza żarówki z podstawą E27. Obecnie istnieje wiele rodzajów lamp (na przykład LED), których tester nie dzwoni. Z pewnych powodów zwarta wtyczka jest integralną częścią urządzenia i jest uzwojona taśmą elektryczną.
Instalacja nigdy mnie nie zawiodła. Jedyną rzeczą, o której należy pamiętać, jest to, że znaczące obciążenie nie powinno być podłączone do zasilacza w czasie takiej kontroli, w przeciwnym razie lampa zacznie migać lub palić się prawie całkowicie.
Montaż zajęło mi około godziny, aw ciągu miesiąca pomógł mi naprawić automatyczną pralkę, monitor i ładowarkę do laptopa.