Witajcie drodzy odwiedzający stronę!
Dziś chcę przedstawić wam mój kolejny domowy produkt, którego pomysł szpiegowałem na tej stronie. W szczególności w tym artykule: Śrubokręt - uchwyt do samodzielnego montażu.
Muszę powiedzieć, że podobał mi się tylko ten pomysł. Techniczny przykład wykonania nie był szczególnie lubiany.
Po pierwsze autor użył uchwytu wiertarskiego. Nie jest to zbyt wygodne dla takiego instrumentu, choćby dlatego, że do tego wkładu potrzebny jest klucz! A jednocześnie nie przyklejasz go taśmą elektryczną do przewodu, aby zawsze był pod ręką, tak jak robiłem to w wiertarkach elektrycznych.))). Oznacza to, że klucz musi być zawsze noszony z narzędziem, a jednocześnie nie zapomnij i nie zgub! )) Ale z tym ostatnim zawsze mam problemy)))). Ponadto całkowicie metalowy nabój „klucza” ma dość dużą masę !!! Odpowiednio środek masy tego narzędzia z jasnym drewnianym uchwytem zostanie przesunięty do przodu !!! Jest to również złe !!! ... Ale lepszy jest do tego samozaciskowy uchwyt „półplastyczny” z wkrętaka. Nie wymaga klucza i jest znacznie lżejszy !!! To prawda, że ze względu na mniejszy skok gwintu roboczego trzeba będzie go dłużej skręcać, ale tę wadę można pominąć - ponieważ w zasadzie wszystkie narzędzia zaciśnięte w nim do określonego rodzaju pracy będą miały głównie trzpienie, które różnią się nieznacznie średnicą.
Po drugie, mocowanie adaptera „SDS-Plus” w drewnianym uchwycie za pomocą kleju również budzi we mnie wątpliwości. Jeśli „zaczepię się” przy skręcie, jestem pewien, że adapter może się obracać !!!
I po trzecie, jeśli wykonamy taki uniwersalny uchwyt, to z możliwością podania go młotkiem! Tol jest, pomyślałbym o jakimś metalu przechodzącym przez oś w uchwycie, wychodzącym na końcu.
Przemyślałem wszystkie te punkty natychmiast po przeczytaniu artykułu. I, jak to często bywa, „szczerze wierzył”, że z czasem zrobię coś podobnego do siebie, biorąc pod uwagę wszystkie te uwagi ... Na szczęście kilka martwych śrubokrętów zgromadziło się już w pudełku. Tak, nie zebrałbym ... Tak, tutaj, przy produkcji domowych maszyn musiałem wywiercić wiele otworów w metalu. Jednocześnie, przy wyjściu, wiertło pozostawia zadziory, które trzeba usunąć. Zrobił to wiertłem o znacznie większej średnicy.Jeśli zaciskasz śrubokręt, musisz bardzo dokładnie kontrolować czas „wiercenia” - nie muszę pogłębiać otworu !!! Muszę tylko usunąć zadziory! ... Dlatego łatwiej jest ręcznie obrócić wiertło za pomocą mocnego zacisku.
A potem przypomniałem sobie o tym narzędziu i postanowiłem spędzić jeden wieczór na jego produkcji.
A oto, czego potrzebowałem do tego:
1. Samozaciskowy uchwyt śrubokręta.
2. uchwyt ze złamanego śrubokręta z „zapadką”.
3. Kołek ozdobny M12.
4. Nakrętka M12.
5. Żywica epoksydowa i utwardzacz.
Szperając w pudełku ze złamanym elektronarzędziem w poszukiwaniu wkładki, znalazłem właśnie taki „kawałek śrubokręta”.)))).
Pewnego razu ten biedny facet wypadł mi z rąk w czasie, gdy obalałem dach w dwupiętrowym domu. Nie przeżył upadku z takiej wysokości z „dziobem” w betonowym ślepym obszarze - skrzynia porozrzucana na kawałki, skrzynia również rozpadła się na pół i rozpadła się ... Nie reanimowałem - dobrze, na farmie mam więcej niż jeden śrubokręt. Właśnie go zebrałem i wrzuciłem do pudełka - niech służy jako dawca dla reszty.))))
Zdjął nabój. Po co odkręcać śrubę (lewy gwint)
W takim przypadku można było łatwo naprawić wrzeciono i po prostu odkręcić uchwyt. Ale nie chciałem iść na imadło ... Odwróciłem więc wkład w taki sposób, że zwykle są one wyłączane na wiertarkach serwisowych (gdy nie można naprawić wrzeciona). Wcisnął w nią klucz narożny i zadał mocny cios młotkiem na końcu klucza wystającego z boku, aby go „wyrwać”. Potem łatwo odwrócił nabój.
Klamki nie wykonałem z drewna (z powodów opisanych powyżej). Szperając w śmieciach, znalazłem zepsuty śrubokręt zapadkowy:
Było to narzędzie z kategorii „prezent” lub „pamiątka”, jak je nazywam.)))) (Widzisz, o czym mówię, prawda?))) To jest, na przykład, kiedy podnosi się szczypce, rozumiesz to jeśli teraz właściwie ściskasz dłoń - uchwyty lub usta po prostu pękają)))). Tak więc śrubokręt był taki sam. I odpowiednio, zepsuł się przy pierwszym zastosowaniu ...
Adapter do „SDS-Plus” również żałuję zepsucia ... Nadal mam wrzeciono śrubokręta:
Postanowiłem więc jakoś dostosować go do uchwytu:
Przede wszystkim za pomocą szlifierki odciąłem panel czołowy wałami satelitów przekładni planetarnej. Nie potrzebuję jej.
W „prawym skrawku” znalazłem szpilkę przycinarki M12:
I przyspawaliśmy go do wykończenia wrzeciona:
Uchwyt był w zagłębieniu. W górnej części zamknięta korkiem. Być może miało to oznaczać, że w środku będzie przechowywany zapas różnych bitów.
Za pomocą wiertła 12 mm wywierciłem otwory w dolnym końcu uchwytu i we wtyczce:
Nabój został przykręcony do wrzeciona, a sworzeń został nieco zaostrzony przez szlifierkę po bokach, aby jego przekrój był „niezupełnie okrągły”:
Jest to konieczne, aby szpilka nie obracała się w uchwycie po tym, jak wyleję ją tam żywicą epoksydową.
Po włożeniu rączki do szpilki do włosów z przykręconą kasetą, dokręciłem połączenie za pomocą taśmy FUM, aby żywica epoksydowa nie przeciekała do gniazd.
Mieszałem żywicę z utwardzaczem, używając przyciętej butelki PET jako pojemnika:
Zabezpiecził produkt w imadle i wlał do niego żywicę, chroniąc ją przed przypadkowym zalaniem za pomocą legendarnej (niebieskiej) taśmy elektrycznej:
Kontrolując proces polimeryzacji żywicy na przykładzie jego pozostałości, zaczekałem, aż żywica stanie się galaretowata, a następnie usunąłem taśmę elektryczną i nakręciłem nakrętkę kołka na kołek, mocno wciskając korek w żywicę.
Moje narzędzie jest gotowe:
Jak już napisałem, początkowo zrobiłem to dla jednej operacji - usuwając zadziory z tyłu otworów wywierconych w metalu, dla których zamocowałem w nim wiertło o dużej średnicy:
Ale w tym czasie inne metody jego stosowania stały się jasne. Na przykład trzymając wiertło stopniowe, bardzo wygodnie jest wiercić otwory o dużej średnicy w arkuszu z tworzywa sztucznego:
A instalując magnetyczny uchwyt do bitów, możesz uzyskać dość mocny śrubokręt o dowolnej konfiguracji. Oczywiście nie tak wygodny jak zwykły śrubokręt, ale przy ciężkiej pracy bardzo pomaga. (Na przykład niedawno zdemontowane stare drewniane stojaki i „odrywające” duże śruby, których śrubokręt nie mógł „wziąć”, było z tym wygodne. samochód wyszła z aluminiowych „wrzących” stalowych śrub ”pod gwiazdką”:
Ogólnie rzecz biorąc, z wyważonym środkiem ciężkości, narzędzie okazało się dość wygodne. Bardzo „pełen wdzięku” i solidny ..
I chociaż wątpił „teoretycznie”, w praktyce okazało się, że dość wygodne było przypinanie do niego plików:
Niedawno odkryłem kolejną wskazówkę. Jeśli wkręcisz w nią dużą śrubę samogwintującą, otrzymamy „korkociąg techniczny”.
Oczywiście nie zamierzam otwierać dla nich wina z epickich południowych stoków, ale po prostu wyciągam suszony „korek” z tuby selikonu. I żeby kawałek drewna wpadł do szczeliny - też (spróbowałem obu))))
Narzędzie oczywiście nie jest przeznaczone do profesjonalnych działań !! Ale tutaj będzie to dobry pomocnik dla nas, mistrzów ... Na koniec, aby trzymać zwykły gwóźdź, szybko wykop gdzieś dziurę (dziura jest wiercona, ale dziura jest wybierana))).