Mieszkam w domu z ogrzewaniem piecowym, dlatego drewno opałowe jest moją coroczną pracą. Piłowanie kłód w kliny, siekanie kłód i układanie kłód - wszystko to jest mi znane z pierwszej ręki. To może bardzo odstraszyć, mówią, że dużo pracy, zajmuje dużo czasu, łatwiej jest kupić gotowe drewno opałowe lub przejść na brykiety opałowe, ale szczerze mówiąc, osobiście lubię ten proces z udziałem drewna opałowego. Lekki mróz, świeże powietrze, umiarkowane ćwiczenia, które mogą być bardziej korzystne dla zdrowia ... Jednak z biegiem lat chcę nawet jakoś złagodzić zwykłą pracę, a tutaj pojawiają się różne pribludy i gadżety. Podczas rąbania drewna należy okresowo pochylać się nad kłodami, podnosząc je z ziemi, gdzie spadły z pokładu po kolejnym ciosie siekierą lub tasakiem, aby wysłać je do wiązki gotowych kłód lub do dalszego rąbania. Wszystkie te łuki zmniejszają wydajność pracy, a dla pleców męczą. Byłoby miło, gdyby kłody po uderzeniu siekierą nie rozproszyły się na boki, ale pozostały w miejscu, w którym można by dalej z nimi pracować lub bez wysiłku pleców, wysłać je na odpowiedni stos drewna opałowego. Gdzieś w sieci widziałem kiedyś, że do tego można użyć starych opon z samochodu, ułożonych jeden na drugim, tak aby pokład, na którym są umieszczone kliny, stał w tych oponach. Najwyższa opona powinna być wyższa niż powierzchnia pokładu. Tak więc klin umieszczony w środku tego
osprzętpo rozerwaniu oparcie na wewnętrznych krawędziach opony nie rozprasza się, ale pozostaje na swoim miejscu.
Ten projekt ma wadę, której nie lubiłem. W trakcie tego procesu, pod wpływem uderzeń, opona ciągle próbowała wyskoczyć ze swojego miejsca i musiała zostać poprawiona. Oczywiście można to jakoś naprawić, ale jednocześnie utracono taką właściwość projektową, jak mobilność i łatwość produkcji.
W tym sezonie stworzyłem własną wersję urządzenia, które ułatwia rozłupywanie drewna opałowego.Dla niego przydał się mi, skąd pochodził kosz do koszykówki, metalowy profil i kilka samogwintujących śrub, głuszec, pasek ze stali ocynkowanej cynowo, a także spawarka. Po spawaniu-montażu konstrukcja wygląda następująco.
Podczas operacji okazało się, że jest miejsce na topór, aby nie leżał na ziemi.
Aby pocięte kłody nie ześlizgnęły się z bloku kłody, pasek cyny jest przymocowany na obwodzie.
sam mały blok jest przymocowany narożnikami do pokładu.
Cała konstrukcja jest przymocowana za pomocą śrub samogwintujących.
Byłbym zadowolony, gdyby ten pomysł był dla kogoś przydatny.