Zrobiłem tę klatkę schodową z metalowego profilu o grubości co najmniej 0,5 mm w ilości 8 elementów zatrzaskowych. Proces jakoś nie zaczął się naprawiać, więc krótko wam powiem.
Do tej pory musiałem go przerabiać kilka razy, podniosłem i naprawiłem błędy. Pierwsze schody na zdjęciu od 0,3 mm okazały się lekkie i piękne, ale kroki GOST nie minęły. Następnie zastosowałem profil 0,5 mm z dodatkiem splotu piankowego wewnątrz całej konstrukcji w kształcie i grubości profilu, co nieznacznie zwiększyło wagę. Końce zamykał drewnianymi zatyczkami z klonu; niczym nie zamykał stopni. Wykonywał narożniki (spędził na nich najwięcej czasu) i mocował je do profilu nitami. Waga 100 kg wytrzymuje pewnie, bez skrzypienia i „kołysania się”.