Mam coś takiego przy okazji takiego noktowizora. Krewny garaż kiedy się przeprowadzałem, rozłożyłem go na części i rozdałem. Nazywa się PNV-57E. Najpierw zapewne tata powiedział mi, jak w armii z taką rzeczą na głowie jeździł w nocy opancerzonym wózkiem. Prawdopodobnie lata 60.
Jaki on jest Rzućmy okiem na Internet. Cóż, tak jest - dla kierowców pojazdów wszelkiego rodzaju, wojskowych. Zasadniczo jest to zrozumiałe z powodu braku przenośnego zasilania, zestawu słuchawkowego i zestawu kabli. Tak, jest też PNV-57A, różni się znacznie od „E” - działa tylko z oświetleniem IR. W naszym przypadku jest całkiem możliwe poruszanie się w skąpym naturalnym świetle, gdy gołym okiem praktycznie nie widać psa.
Miałem tylko urządzenie z konwerterem, a cały zestaw jest nieco obszerniejszy.
Obejmuje to także hełm, podobnie jak hełm czołgowy, do którego przymocowana jest cała ta ekonomia - lornetka przed oczami, a przy okazji zasilacz z tyłu głowy, dlatego ma tak wklęsły kształt. Cała ta gospodarka była ubrana na głowie i zachowała się. Ręce były wolne. Widziałem schematyczny obraz tego, jak powinien on wyglądać - koszmar. Właściwie główny cel urządzenia stał się jasny: schować się w nim i podkraść do przeciwnika w ciemności ... poklepać go po ramieniu, a kiedy się odwraca, po zatrzymaniu się za Stanisławskim, powiedz ... boo.
Wróćmy jednak do strony technicznej.
Co zostało użyte z narzędzia.
Zestaw narzędzi do małych instalacji radiowych, oczywiście lutownica z akcesoriami, multimetr jest przydatny. Coś do wiercenia otworów.
Zasilacz.
Pierwszą rzeczą, którą należy wypróbować, jest zasilenie go z czegokolwiek ... Moc, jak się okazało, urządzenie nadaje się do wszystkiego, co może się zdarzyć podczas prowadzenia pojazdu, pełzania lub latania pojazdem, samochód, czołg, transporter opancerzony, helikopter, od 12 do 30 woltów. Do połączenia przymocowano kabel z adapterami, aw zasilaczu znajdował się stabilizator z modułem, który w przypadku wyższego napięcia zawierał przekaźnik z dodatkowym rezystorem gaszącym.
Tam, gdzie OGN jest ogranicznikiem napięcia, STN jest stabilizatorem napięcia, PPN jest przetwornikiem napięcia, V jest prostownikiem.
Pracuje w dwóch zakresach napięcia 12 ... 15,5 V i 24 ... 30,5 V. Przełącza się automatycznie. Moc wyjściowa wynosi 19,5 kV. Nie khukh-mukhra.
Więc włącz to. Był zasilacz 12 woltów, och! Konwerter wydawał sygnał dźwiękowy, jeden kanał „lornetki” świecił na zielono. Już do przodu. Wspinamy się, aby zobaczyć, co nie świeci po lewej stronie.
Lornetki
Wow, zasadzka. Kawałki szkła wylane z wnętrza ... witaj w fotopowielaczu. Jesteśmy ciekawi, co doprowadziło go do takiego życia, co ...
Taki brązowy klips wykonany z textolitu należy założyć, a śruby montażowe są lekko skręcone, dosłownie o milimetr. Szkło trochę się zawiesiło, wygląda na to, że lornetka spadła lub wyrzuciła coś stałego, gdzie było dobrze zamocowane, fotopowielacz przetrwał i gdzie wisiał na drobne ekrany. Cóż, cóż, tak mówią ... To ciekawe, że całe urządzenie nie wydaje się naprawione, z fabryki, tam wszystkie nacięcia na śruby, na głowach zostały wypełnione jakimś związkiem ... Wygląda jak parafina na pół z TsIATIM lub wazeliną. Nie wydaje się rozmazany, ale taki jak masło. I wewnątrz zasilaczy na złączach. Dla szczelności patrz. Jasne jest, że nikt nie wybrał. Jak brak OTC w przemyśle obronnym. Mają to poważne. A może wybrali go i włożyli z powrotem, ale to nie ma znaczenia. Jedno oko wciąż nie działa. Byłem ciekawy w Internecie, okazało się, że wciąż można uzyskać taki fotopowielacz, ale szkoda było dać 1500r, aby przywołać zabawkę.
Potem wymyślił, jak nadać produktowi kompletności. Rozebrałem lornetkę na pół, ponieważ okazało się, że jest to prosty i niedziałający kanał, w pudełku na poddaszu, na wypadek, gdyby lampa wzmacniacza obrazu wpadła w miejsce uszkodzonej.
Przewody wysokiego napięcia musiały zostać przerobione. Gdy tylko zostało już jedno oko, postanowiono umieścić i przenieść przetwornik w pobliżu, dlatego przewody musiałyby być, jedno do odłączenia, drugie pozostałe, aby znacznie skrócić.
Demontujemy odłączalne połączenie przewodów wysokiego napięcia z konwerterem wraz z samym konwerterem.
Tutaj, na dole obudowy, obwód jest prosty, aby nie biegać, nie patrzeć.
Specjalne brawa zasługują na konstrukcję przetwornika wysokiego napięcia. W tym miejscu oceń na zdjęciu, w jaki sposób kabel został podłączony, aby kilowole nie „przyszywały się” do obudowy (a przy regularnym użytkowaniu zasilacz wisi z tyłu głowy i przewody na całej głowie). A multiplikator jest fajny do montażu, oddzielny zalany moduł jest zablokowany na transformatorze i styka się tylko ze sprężyną.
Utrzymywalność, ponownie na wysokości. Wymiana kluczowego elementu pod względem niezawodności to kwestia pięciu minut za pomocą jednego śrubokręta.
Gniazdo „sondy” z przewodami wysokonapięciowymi jest wykonane integralnie z obudową powielacza. Kąt na zdjęciu wskazany strzałką jest taki, jaki jest. Na zewnątrz, przez otwór, wkładana jest do niego zaślepka. Skontaktuj się głęboko w kadłubie.
Zwróć uwagę na izolację wniosków i mocowanie elementów. Wszystko jest przywiązane do śmierci, żadna wibracja nie jest straszna. Jak zwykle trzy warstwy lakieru uretanowego. Przewód wysokiego napięcia do „lornetki” ma izolację od warstw taśmy fluoroplastycznej, na której jest gumowa osłona. Niezwykle elastyczny - wygodny.
Soooo, teraz z zewnętrznym zasilaczem. W pewien sposób niewygodne jest zasilanie z karty sieciowej, jest ona podłączona do gniazdka. Co można zrobić
Hmm, ciekawe, więc co jest na naszym schemacie ...
Cóż, przełącznik napięcia wejściowego, a następnie klasyczny stabilizator kompensacyjny z tranzystorem na grzejniku ... referencyjna dioda Zenera, ile mówisz? Och, przy 9 woltach to jest rozwiązanie - elementy stabilizatora i przekaźnika są usuwane, a ponieważ zajmują sporo miejsca i w jednym rogu, kieszeń na akumulator i mały przełącznik przełączający są zwolnione.
Na schemacie jest to -
Strzałki wskazują punkty, w których podłączony jest akumulator Krona. 9 woltów W szczelinie przewodu dodatniego umieszczamy wyłącznik zasilania. Po pierwsze, wgryzłem się w przewody od zewnętrznego kabla zasilającego i odkręciłem sam kabel.Wszystkie elementy oznaczone prostokątem starannie odparowane. Aluminiowy radiator, rezystor trymera, wszystkie niepotrzebne nity i łączniki są również usuwane. Elementy na planszy są podpisane, nawigacja jest wygodna.
Kąt, pod którym znajdował się przełącznik i stabilizator, staje się pusty, pozostają tylko ślady płytki drukowanej. Nie będą się wtrącać.
Następnie, obracając obudowę zasilacza w jedną i drugą stronę, dowiedziałem się, gdzie wygodnie byłoby umieścić przełącznik zasilania tak, aby pasował i wygodnie było włączyć go w środku. Zaplanowane, wiercone.
Konkretny blok baterii Krona został wybrany z tej samej rozładowanej baterii. Styki są lutowanymi segmentami drutu instalacyjnego. Plastikowy blok i lutowie powinny być dość mocnym, dobrze ogrzewanym lutownicą. W przeciwnym razie ryzyko stopienia izolatora jest ogromne, a styki nie zostaną przymocowane do akumulatora.
Bateria z przełącznikiem jest podłączona w dwóch punktach (patrz rysunek powyżej), jeden z nich jest oznaczony strzałką na zdjęciu poniżej.
Aby uzyskać dostęp do drugiego, musiałem zdemontować zasilacz - odłączyć kabel wysokiego napięcia od zewnątrz, wyjąć multiplikator i transformator konwertera. Powinien po raz kolejny oddać hołd projektantowi - łatwość utrzymania na wysokości.
Widzimy, jak wygodnie znajduje się bateria. Pozostały do przemycia pozostały topnik alkoholem lub mieszaniną alkohol-benzyna można zbierać. Przełącznik jest na swoim miejscu. Ubrana i zamocowana obudowa.
Pozostaje zrobić i dołączyć tabliczkę znamionową, hmm ... „Wszechwidzące oko” lub „Patrząc w ciemność”. Ten ostatni jest z pewnością gotycki.
Tak, oto kolejne, było kilka innych zdjęć, zdjęcie przez takie urządzenie. Aby zbadać możliwości.
Widok przez okno na nieoświetloną ulicę. Widocznych jest kilka świateł, ale nic więcej.
Widok tego samego miejsca przez działający PNV-57E.
Trochę większy. Widać, że rozdzielczość jest całkiem zadowalająca. Możesz śmiało nawigować.