Moja siostra dała mi za darmo chińską lampę stołową
z regulatorem napięcia,
wadliwy Włączyłem 100-watową żarówkę, trochę się przepaliła i zgasła. Sama lampa jest cała, a lampa ma długą żywotność. Moja siostra kupiła kolejną lampę, bez regulatora, i szkoda, że ją wyrzuciłem zrób to sam.
Właśnie myślałem o tym, jak podświetlić klawiaturę komputera. Bez wahania zdemontował lampę, wyrzucił regulator napięcia, zamiast tego zamontował przełącznik przyciskowy.
Usunąłem również niepotrzebne części, sprawdziłem stan przewodu i wkładu, przylutowałem wszystkie połączenia lutownicą elektryczną
i izolowane rurkami termokurczliwymi. Lampa została przymocowana do ściany za pomocą wkrętów samogwintujących,
Wkręciłem 3-watową lampę LED do wkładu,
podłącz do gniazdka, włącz - ok, wszystko działa.
Regulator napięcia pozostał samotny na stole.
Sprawdzone, tyrystor wypalił się, pozostałe części są sprawne. Tyrystor wymieniłem na domowy, KU-202-N, w plastikowej obudowie.
Znaleziono gniazdko elektryczne BU,
gniazdo jest dobre, ze sprężynowymi stykami,
tylko skrzynka jest pęknięta. Ale dla mnie domowej roboty nie jest potrzebny. W magazynach była skrzynia z zasilaczem starej konsoli do gier Dandy.
W górnej pokrywie obudowy wzmocniłem gniazdo zasilania na półkach, mając wcześniej wywiercone otwory w pokrywie wtyczki elektrycznej. Było tam miejsce dla chińsko-rosyjskiego regulatora napięcia.
Zgodnie ze schematem okablowania ściemniacza
Podłączyłem gniazdko elektryczne zamiast żarówki.
W rezultacie powstał kompaktowy regulator napięcia z solidnym marginesem przeżycia.