Każdy może znajdować się w sytuacji, w której nie ma sposobu na naładowanie telefonu komórkowego w zwykły sposób. W takich sytuacjach na ratunek mogą przyjść zwykłe baterie, które są znacznie łatwiejsze do znalezienia, szczególnie w sytuacjach awaryjnych.
Zacznijmy od obejrzenia filmu autora
[media = htts: //www.youtube.com/watch? v = E36JTkzsoO0]
Aby naładować telefon komórkowy zwykłymi bateriami, potrzebujemy:
- 4 baterie palcowe;
- rezystor 2 omów;
- dioda prostownicza;
- Złącze do ładowania i pudełko na akumulatory.
Autor wykorzystuje lampkę nocną jako podstawę przyszłej ładowarki. W lampie używanej przez autora wszystkie baterie są połączone kolejno. Zatem całkowite napięcie wynosi 6 woltów. Do ładowania większości telefonów komórkowych stosuje się ładowarki 5 V, dlatego musimy użyć rezystora ograniczającego, aby bateria telefonu nie uległa awarii od otrzymanego napięcia.
Jeśli chodzi o diodę prostowniczą, zrobi to prawie każdy. Jest to konieczne, aby zapobiec ładowaniu akumulatorów, gdy są całkowicie rozładowane. Ta dioda nie może być używana tylko wtedy, gdy nie wyciskasz całego ładunku z akumulatorów do samego końca. Autor na przykład go nie używa.
Przede wszystkim demontujemy lampę. W urządzeniu, z którego korzysta autor pomysłu, jest przełącznik, który jest również opcjonalny.
Możesz użyć połączenia USB jako złącza. Z kabla USB potrzebujemy tylko dwóch przewodów - czerwonego i czarnego, które są odpowiednio przewodami plus i minus.
Rezystor podłączamy do styku dodatniego z akumulatora.
Drugi koniec rezystora jest podłączony do diody, jeśli występuje.
Minus z baterii, a także drugi koniec rezystora, jest podłączony do gniazda USB, przestrzegając biegunowości.
Z boku na obudowie wykonujemy przedział USB. W razie potrzeby dodatkowo naprawiamy złącze za pomocą pistoletu do kleju.
Cofając to wszystko. Nasze przenośne ładowanie jest gotowe. Pozostaje tylko włożyć baterie i wypróbować je w akcji.