Witajcie odwiedzający stronę. Chcę podzielić się z wami małą sztuczką samochodową, która może przerodzić się w duże kłopoty.
Moje tylne światła stop przestały się palić. Po demontażu żarówek prawą wypalono, a lewą robotnicę. Bezpiecznik okazał się cały. Potem podejrzenie padło na „żabę”, jest on również wyłącznikiem krańcowym. Po wyjęciu chipa z przyczepy (zainstalowanej u góry wspornika pedału hamulca) zamknąłem styki i stop zapalił się. Potem zdjąłem przyczepę, wyczyściłem kontakty, a przy sprawdzaniu wszystko działało. Ustaw to na swoim miejscu i poszedłem do sklepu.
Po krótkiej jeździe zauważyłem, że samochód zwalnia. Z każdym zatrzymaniem hamulce klinują się mocniej. W końcu zatrzymałem się i koła zablokowały się całkowicie.
Dręczony przez jakiś czas, pisząc, wciąż doszedłem do sedna przyczyny. A powodem jest zwiastun. Najwyraźniej jest on w jakiś sposób związany z mózgiem. Gdy zadziałało niepoprawnie, mózgi wysłały sygnał i prawdopodobnie zadziałał ABS (a może się mylę) W każdym razie po demontażu czujnika zwolniono hamulce.
Chociaż jest taka możliwość, uzupełnię ją.
Wczoraj nie było mnie w domu i nie rozumiałem dalej. Dziś idę do domu, czujnik jest zdemontowany, ale jest podłączony do układu (wisi na drutach). Oczywiście nie ma żadnych przystanków. Rozumiem, że samochód jedzie głupio, nie ma głośników. Zatrzymuję się, usuwam układ z czujnika. Jedzenie, wszystko jest w porządku. Kiedy czujnik jest zdemontowany, ale nie odłączony, komputer widzi, że zaczynam zwalniać i wydaje polecenie „zatrzymania” silnika. Proszę bardzo
Teraz czujnik. Czujnik zdemontowany. Nie ma tam nic wyszukanego. Dwa zaciski ze stykami i sprężyna z prętem. Pedał ścisnął się, sprężyna popchnęła pręt, styki zamknęły się. Zostały spalone. Po montażu i instalacji zaczął ponownie klinować hamulce.
Teraz spójrz na zdjęcie powyżej. Na korpusie czujnika znajdują się nacięcia typu gwintu. W wsporniku pedału gniazdo. Tak więc, kiedy zainstalowałem czujnik na miejscu, nacisnąłem go siłą i obróciłem (zatrzymałem). I tak naciskałem pedał hamulca.
Konieczne było włożenie czujnika do gniazda, wciśnięcie i, gdy tylko utopił się w ciele pręt, zatrzymał się.
Po prostu nie rozumiem, dlaczego przy wciśniętym pedale za każdym razem, gdy naciskany jest hamulec, mocniej się zaklinuje.