Moja żona i ja zamówiliśmy w serwisie eBay w sylwestra 2019 wbudowaną płytę indukcyjną. Wybraliśmy dobry, niemiecki, z firmowej kuchni i domu. Jednak nie najtańszy.
Oto taka piękna ... żona wybrała.
Dopiero teraz rozumiem, że trzeba było od razu iść, kupić tam najprostszy panel indukcyjny i nie wyjść.
Paczka dotarła, chociaż byłem trochę zdezorientowany adresem wyjazdu, Hongkong, ale po drodze nic się nie zawiesiło, wszystko było w porządku i piękne.
Przynieśli do domu, włożyli do gniazdka ... i milczeli.
Cóż możesz zrobić ... magiczne słowa i wspomnienia o matce producenta nie pomogły, musiałem wspiąć się po kręconym śrubokręcie sześciokątnym.
Szybka kontrola nic nie dała, wszystko jest na swoim miejscu, wszystko jest piękne, nie ma zwarć i spalonych części.
Biorąc tester, dowiedziałem się, że bezpiecznik i prostownik są w porządku, nic nie jest zwarte i zwarte. Po drodze okazało się, że wszystkie tablice i wszystkie szczegóły, w tym druty, są chińskie, wszędzie hieroglify.
Postanowiłem sprawdzić przewód zasilający. Klif! Nie wierząc swoim oczom, odkręcił płytę zasilającą i był oszołomiony - przewody kabla zasilającego zostały przylutowane do płyty ... bez czyszczenia izolacji! Po prostu wsadzili izolowany drut do dziury i przykleili go cyną.
Po zdemontowaniu i zlutowaniu przewodów sieciowych panel włączył się i ... działał.
Jednak w Chinach nie ma koncepcji OTC, nie sprawdzają sprzętu, robią to tylko ...
Ale jak pokazała dalsza obsługa tej płyty indukcyjnej, problem wydostał się w zupełnie innym miejscu, można powiedzieć ... z palca.
Dokładnie z palca. Pomimo chińskiego pochodzenia nadal nie mam żadnych skarg na działanie panelu. Wszystko, co jest potrzebne, robi. Ale do kierownictwa, a raczej do zasady zarządzania i włączenia - są skargi.
Sterowanie tym panelem jest wrażliwe na dotyk, wytwarzane przez „lekki dotyk” palca. Z jednej strony jest to wygodne. Wciśnięty - włączony, wybierz moc, ustaw czas i ... chodźmy!
Okazało się, że jest mocny i szybki, w przeciwieństwie do pieców gazowych lub elektrycznych. Ale gdy tylko rondel z zupą lub czajnikiem zacznie się gotować, jeśli nie zastosujesz się do niego, zawartość rozlaje się trochę na panelu. Więc, jak mówisz, z kim tak się nie dzieje, a także na kuchence gazowej, a mleko spływa, a zupa ... nic, umyjesz później.
Tak, ale nie tutaj. Rozlana ciecz dostaje się do blisko rozmieszczonych czujników kontrolnych, a piec zaczyna tworzyć diabła, który wie co.
I bez względu na to, jak próbujesz coś nacisnąć lub wyłączyć, panel nie słucha już twoich rąk, żyje własnym życiem, mruga, włącza coś ... dopóki woda nie wyschnie lub czujniki nie zostaną wytarte. I nie można myć naczyń - zabrania się tego w instrukcjach! Dalej, tryby lub minuty zbłądzą, nagle ma jakieś silne przeciążenie, wydaje sygnał dźwiękowy i ... zostaje odcięta. A potem się nie włącza. Po raz pierwszy po zalaniu czujników zupą bezpiecznik przepalił się. Zastąpiłem go.
Po pewnym czasie woda znów się rozlała. Oprócz bezpiecznika został również wyrzucony tranzystor mocy. Wpisz IRG4PH40UD, za 550 rubli, które zamówiłem w lokalnym sklepie elektronicznym. Kiedy gotowany czajnik „znów uciekł”, a bezpiecznik ponownie się przepalił, zdałem sobie sprawę, że wkrótce tranzystor będzie musiał zostać ponownie wymieniony. I jakoś okazuje się to trochę drogie, prawda?
Znaleziono rozwiązanie problemu. Kupiłem potężną wtyczkę do urządzeń elektrycznych z przełącznikiem i wskaźnikiem dla 16 A 220 V, umieściłem ją zamiast standardowej wtyczki na przewodzie zasilającym z panelu.
A teraz, jeśli coś zacznie uciekać na panelu, szybko wyłącz wtyczkę na wyjściu, wyjmij patelnię z panelu i spokojnie przetrzyj powierzchnię nad czujnikami zalanymi wodą. Od jakiegoś czasu mam na stanie dotrzeć do gniazdka, gdy tranzystory się przeciążają. Następnie odkładamy wszystko z powrotem, włączamy panel i kontynuujemy gotowanie.
I jeszcze jedna subtelność: kiedy zainstalowałem panel w kuchni, ustawiłem go ściśle poziomo, na poziomie. Teraz nieco podniosłem jego przednią krawędź o 3 milimetry, aby rozlany płyn spływał szybciej w kierunku tylnej części panelu.
Oczywiście kupiłem kolejny tranzystor mocy w rezerwie, ale mam nadzieję, że nie będzie już potrzebny.
Nie byłem zbyt leniwy, pisałem o tym problemie i o tym, jak go rozwiązać na stronie producenta w Niemczech, ale na razie nie ma odpowiedzi.
Najwyraźniej Niemcy w ciągu ostatnich 70 lat zapomnieli o języku rosyjskim ...