» Elektronika » Dźwięk i akustyka »Domowy przenośny głośnik podobny do JBL GO

Domowy przenośny głośnik podobny do JBL GO

Pozdrowienia mieszkańcy naszej strony!
W tym artykule opisano cały proces tworzenia takiej kolumny, która wygląda bardzo podobnie do JBL GO.


Autorem tego domowego produktu jest Kirill Popel (kanał YouTube „SHOWKO”). Na koniec będzie próba i zakończenie.
Więc zacznijmy. Oto dwóch mówców z Chin, którzy przyszli do autora:

Nie jest jasne, jaki jest rozmiar, ale z wyglądu są dokładnie takie same jak oryginalny JBL GO. A także autor chciał zastosować taki pasywny emiter, jak w JBL GO 2.

Ale jak się okazało, w oryginale powinno być 2 razy mniej. Dlatego nie było dla niego miejsca, więc odłożyliśmy pasywny emiter na bok i zaczęliśmy przedstawiać sprawę.


Do jego produkcji bierzemy spieniony plastik PCV i używamy ostrego noża biurowego do wycięcia wszystkich niezbędnych półfabrykatów. Nawiasem mówiąc, wszystkie rozmiary są takie jak w oryginalnym JBL GO. Nawiasem mówiąc, tutaj jest rysunek:

Na nim i wytnij wszystkie szczegóły za pomocą noża biurowego. Rezultatem jest okładka z 1 sztuki i 4 ścian.
Następnie szlifujemy przedmiot mniejszym papierem ściernym, na przykład ziarnem 1000. Ale aby gładko wygładzić krawędzie, bierzemy jakąś prowadnicę pod kątem 90 stopni, przyklejamy papier ścierny i wycieramy.


Teraz na górnym panelu wykonujemy 5 znaków i 5 otworów o średnicy 3 mm. To będą miejsca na przyciski. Teraz ponownie szlifujemy przedmiot i przecinamy fazkę wiertłem 6 mm. Odbywa się to dla wygody naciskania klawiszy.



Następnie, już na bocznej ścianie, wykonujemy oznaczenia w przybliżeniu w tym samym miejscu, w którym znajdują się elementy w oryginalnym JBL GO i wiercimy jeden otwór o średnicy 5 mm dla mini-jack audio, 2 otwory obok siebie dla micro usb i jedno cienkie wiertło dla mikrofonu (ale potem będzie tam przełącznik ) I tak się stało:


Teraz mielimy wszystkie puste miejsca i przyklejamy je na płaskiej powierzchni. Superglue dobrze sobie z tym poradzi.




Następnie wytnij drugą pokrywę, na której będzie umieszczony głośnik. Znajdziemy na nim środek, przymocujemy głośnik i zakreślimy kółko. Cóż, po czym wykonujemy okrąg za pomocą kompasu.Autor nie miał wiertła, więc wykonuje wiele otworów cienkim wiertłem, a następnie wszystko dobrze szlifuje.



Cóż, ponieważ wszystko jest gotowe u nas, potrząsamy puszką z farbą i natryskujemy ją na nasze piękne przedmioty, co najmniej 3 razy, pozwalając jej wyschnąć na 15 minut przed zbliżeniem.

Wykorzystamy tę tablicę:

Ma bluetooth, obsługę kart SD i napędów flash USB, a nawet można podłączyć mikrofon, aby rozmawiać przez głośnik. Krótko mówiąc, potrzebujemy go, ponieważ po pierwsze ma bluetooth, a po drugie potrzebne przyciski, a mianowicie: przełączanie pauzy w odtwarzaniu, w przód iw tył i korektor (który, nawiasem mówiąc, nie jest w oryginale, więc to nawet plus dla naszej repliki).
Są to elementy, których potrzebujemy e części:


Przejdźmy więc do samej kompilacji. Przede wszystkim lutujemy złącze kart SD. Dodatkowy port USB (my również go nie będziemy potrzebować). Przyciski na planszy są bardzo małe, a my zajmiemy się innymi i przedłużymy je. Więc lutujemy wbudowane i lutujemy przewody.



Ponadto płytę tę należy przeciąć na pół, ponieważ zajmuje dużo miejsca i zapobiega wypadnięciu baterii.


Podczas procesu montażu autor zdał sobie sprawę, że w obudowie jest bardzo mało miejsca i bateria 18650 nie będzie tam pasować. Dlatego autor pojechał do najbliższego sklepu elektronicznego i kupił tam baterię 14500. Pojemność deklarowana to 8800 mAh. Ale wszyscy wiemy, że Chińczycy są jak zwykle skromni, więc spokojnie będzie tam 15-20 tysięcy (żart).


Jak widać, ta bateria jest znacznie mniejsza niż bateria 18650 i ma idealny rozmiar. Sprawdzamy:

Wszystko działa, dioda LED świeci. W zamyśle autor zdecydował, że nie będzie potrzebował mikrofonu w kolumnie, więc po wywierceniu otworu wiertłem o nieco większej średnicy zdecydował się na mały przełącznik. Okazało się to prawie niezauważalnie.



Używamy microusb na płycie kontrolnej rozładowania akumulatora litowo-jonowego, nie będziemy go potrzebować. Zamiast tego lutujemy tę posiekaną deskę z usb do tej deski.



Następnie oszukujemy styki baterii, ale bądź bardzo ostrożny, do tego potrzebujesz mocnej lutownicy, aby nie przegrzać baterii.

Teraz mamy do czynienia ze wzmacniaczem. 2 przewody do prawego kanału, 3 przewody z płytki Bluetooth, które zostały wcześniej przylutowane, no cóż, ostatnie 2 przewody (do zasilania wzmacniacza) są również przylutowane. Przylutujemy 2 przewody do zacisku ujemnego, jeden przejdzie do płytki rozładowania, a drugi do przełącznika. Ponadto na styku dodatnim baterii przylutuj przewód prowadzący do tej samej płytki.


Następnie przekręcamy 2 plus przewody z płyty bluetooth i wzmacniacza, tak samo delikatnie lutując do akumulatora.

Następnie wrzucamy to wszystko do ciała. Lutujemy purpurowy przewód do przełącznika, 2 przewody minusowe (ze wzmacniacza i płyty bluetooth) również lutujemy do innego styku przełącznika.


Wszystko jest gotowe, teraz przyklej to wszystko na dowolnym dobrym kleju. Najważniejsze jest, aby zwracać uwagę na mikroukłady i guziki, ponieważ w żadnym wypadku nie można pozwolić, aby coś spadło, ponieważ obudowa nie będzie się składać.


Ponieważ klej nie poradził sobie trochę, autor postanowił wzmocnić projekt tym samym spienionym tworzywem PVC.

Teraz przyciski reagują dobrze. Wieko, na którym znajduje się głośnik, musimy zamknąć kratkę. Przeglądając opcje skąd wziąć tę metalową siatkę, autor splunął na wszystko i wziął swoją ulubioną tkaninę. Wycinamy pożądany kawałek i ciągnąc materiał, przyklejamy go superklejem z tyłu.




Ponadto autor wyciął paski z tego samego spienionego tworzywa PVC. Paski są potrzebne, aby po zainstalowaniu pokrywy nie zawiodła się i miała wsparcie.



Następnie mocujemy głośnik, cynujemy przewody, lutujemy do głośnika i voila, można zamknąć pokrywę.



Jeśli chcesz, możesz oczywiście przykleić podpory klejem dla lepszej szczelności, cóż, co w rzeczywistości zrobił autor.Cóż, to wszystko, kolumna jest gotowa, zaczynamy testować. Przełączamy przełącznik, kolumna natychmiast informuje nas, że jesteśmy w trybie bluetooth, czyli w jedynym możliwym. Dziękujemy, to jest użyteczna informacja, potem znajdujemy sieć Bluetooth, łączymy się, kolumna ponownie informuje nas, że jesteśmy połączeni, a to już jest naprawdę przydatna informacja.




Czas posłuchać muzyki. Możesz obejrzeć ten film, aby ocenić przybliżoną jakość dźwięku tego domowego głośnika Bluetooth, a także zapoznać się bardziej szczegółowo z procesem produkcyjnym:

Według autora głośnik gra głośno i soczyście, ale nie należy go włączać przy pełnej głośności, ponieważ przy maksymalnej głośności głośnik zaczyna dmuchać jak szalony, a my nie potrzebujemy spalonej cewki. Zatem optymalna objętość wynosi do 70%, w którym to przypadku działa zgodnie z normą swojej amplitudy i nie przeciąża się.



W rezultacie otrzymaliśmy przenośny głośnik Bluetooth, który wygląda dość podobnie do oryginalnego JBL GO, który brzmi dobrze, a nawet ma korektor. Cóż, to wszystko. Dziękuję za uwagę. Do zobaczenia wkrótce!
9.8
9.3
9.7

Dodaj komentarz

    • uśmiechnij sięuśmiecha sięxaxaoknie wiemyahoonea
      szefiezadrapaniegłupiectaktak-takagresywnysekret
      przepraszamtańczyćdance2dance3przebaczeniepomocnapoje
      przestańprzyjacieledobrzegoodgoodgwizdaćomdlećjęzyk
      palićklaskanierakdeklarowaćdrwiącydon-t_mentionpobierz
      ciepłożałujęśmiech 1mdaspotkaniemoskingnegatywne
      niepopcornukaraćczytaćprzestraszyćstraszyszukaj
      drwinadziękujętoto_clueumnikostryzgadzam się
      źlepszczołablack_eyeblum3rumienić sięchwalić sięnuda
      ocenzurowaneuprzejmośćsekret2grozićzwycięstwoyusun_bespectacled
      shokrespektlolprevedwitamykrutoyya_za
      ya_dobryipomocnikne_huliganne_othodifludzakazzamknij
2 komentarz
Wydaje mi się, że oryginalny JBL GO będzie tańszy pod względem kosztów finansowych!
Podczas procesu montażu autor zdał sobie sprawę, że w obudowie jest bardzo mało miejsca i bateria 18650 nie będzie tam pasować.
Z tego wynika, że ​​kadłub został zaprojektowany „z buldożera”.
Używamy microusb na płycie kontrolnej rozładowania akumulatora litowo-jonowego, nie będziemy go potrzebować. Zamiast tego lutujemy tę posiekaną deskę z usb do tej deski.
Istota tych manewrów jest dla mnie niezrozumiała: wlutować microUSB i wlutować przyciętą deskę z dokładnie tym samym microUSB.
Cóż, z założenia: trzeba było stępić rogi, podpisać guziki i pogłębić. I to jest - nie wspominając o jednorazowości (aż do pierwszej awarii i jest w tym projekcie - tuż za rogiem).

Radzimy przeczytać:

Podaj go do smartfona ...