Najważniejsze jest, weź cewkę, na przykład jak w wykrywaczu metalu, przyłóż do niej prąd stały. Wokół cewki powstanie pole magnetyczne.
Tak więc, chociaż w pobliżu cewki nie ma stalowego obiektu, zużywa minimalny prąd. Gdy tylko stalowy przedmiot wejdzie w pole magnetyczne, cewka natychmiast zaczyna „jeść” więcej prądu, ponieważ przyciąga do siebie kawałek żelaza.
Gdybyśmy mieli bardzo czuły amperomierz, moglibyśmy szukać metalu, w tym w szczelinie z cewką. Tylko tam pomiary powinny być wyrażone w miliamperach, prawdopodobnie ... Gdy obiekt jest wyraźnie w środku cewki, urządzenie pokaże maksymalny pobór prądu.
A teraz o metalach nieżelaznych. Kiedy jakikolwiek metal wchodzi w pole elektromagnetyczne, powstają w nim prądy indukcyjne, aw konsekwencji pole magnetyczne. Na przykład, jeśli zawieszasz monetę na nitce i huśtasz ją w pobliżu magnesu, zawsze obraca się ona po określonej stronie, aby zminimalizować „prądy oporności”, prądy Foucaulta. Podobnie, gdy napędzamy cewkę metalem nieżelaznym, w metalu pojawią się prądy i pole elektromagnetyczne, które „odeprze” cewkę, w wyniku czego będzie ona musiała zużywać więcej prądu.
Zatem główne pytanie brzmi: jak można stworzyć tak bardzo czuły amperomierz, być może oparty na multimetrze?