Witam wszystkich kochanków domowej roboty. Wielu początkujących amatorów radia zastanawia się, jak zrobić zasilacz laboratoryjny z możliwością regulacji prądu i napięcia, gotowe rozwiązania są dość drogie, więc musisz się na to skupić. W tym artykule powiem ci, jak zrobić zasilacz laboratoryjny zrób to sam, w którego montażu pomoże zestaw, można go zamówić za pomocą linku na końcu artykułu.
Zanim przeczytasz ten artykuł, proponuję obejrzeć film z kompletnym procesem składania zestawu i sprawdzania jego działania.
Aby samodzielnie wykonać zasilacz laboratoryjny, potrzebujesz:
* Zestaw
* Lutownica, lut, topnik
* Noże boczne
* Fixture do lutowania „trzeciej ręki”
* Wkrętak krzyżakowy
* Transformator
Pierwszy krok
Najpierw zajmiemy się obecnością części dostarczanych z zestawem. W tym zestawie znajduje się całkiem sporo elementów, płytka drukowana jest wykonana z wysokiej jakości i wskazuje prawie wszystkie oceny elementów radiowych, co jest bardzo wygodne, ponieważ instrukcje nie są zawarte w zestawie.
Ponieważ sam zasilacz jest zaprojektowany na wystarczająco dużą moc, niektóre jego komponenty wyglądają poważniej niż zwykły zasilacz o niskiej mocy, na przykład 5-watowy rezystor lub diody.
Umieść także zmienne rezystory, które pozwolą ci dostosować prąd i napięcie.
Jedyne, co nie jest jasne, to to, że w zestawie znajduje się tylko jeden grzejnik na mały tranzystor, chociaż w samym obwodzie są dwa i oczywiście wymaga chłodzenia, ponieważ płytka ma możliwość podłączenia wentylatora.
Krok drugi
Teraz przechodzimy bezpośrednio do zestawu.
Zgodnie z klasyką gatunku najpierw instalujemy płytkę na specjalnym urządzeniu do lutowania „trzeciej ręki” i umieszczamy oporniki na stałej płytce.
W takim przypadku wartości rezystora nie są wskazane na ulotce, jak ma to miejsce w innych zestawach, dlatego należy określić rezystancję każdego rezystora osobno.
Opór można określić na kilka sposobów, używając multimetru, kodowania kolorami i kalkulatora online. Pierwsza metoda jest najprostsza i najszybsza, ale jeśli nie masz tego urządzenia, wówczas pozostałe dwie opcje również działają, wymagają tylko trochę więcej czasu na określenie.
Dobrą rzeczą jest to, że wartości rezystorów są wskazane na samej płycie, dlatego po ustaleniu ich rezystancji w wygodny dla Ciebie sposób, instalujemy je na swoich miejscach. Następnie podważamy zaciski elementów radiowych od strony odwrotnej i lutujemy do styków płytki za pomocą lutownicy.
Krok trzeci
Po rezystorach umieszczamy na płycie niepolarne kondensatory ceramiczne.
Ich wartości można określić za pomocą liczb lub tak zwanego oznaczenia kodowego wskazanego na obudowie, na przykład liczba 101 oznacza, że pojemność tego kondensatora wynosi 100 pF, ale jeśli liczba wynosi 104 w obudowie, to otrzymujemy pojemność 100 000 pF, która wynosi 0, 1 uF, trzecia cyfra, w tym przypadku 4 jest współczynnikiem, a pierwsze dwie są wartością liczbową. Po ustaleniu pojemności instalujemy kondensatory w ich miejscach na płycie.
Krok czwarty
Następnie wkładamy elektrolityczne kondensatory polarne.
Ich nominał jest wskazany na obudowie, a także na planszy, ale w tym przypadku konieczne jest również określenie polaryzacji. Zacisk dodatni na kondensatorze ma długą nogę, krótki minus, również położenie zacisku ujemnego jest zaznaczone na obudowie szarym paskiem, a na płytce drukowanej minus jest oznaczony zacienionym półkolem.
Krok piąty
Teraz czas na diody i diody Zenera.
Na ich pudełkach znajdują się paski, które są również zaznaczone na tablicy w kolorze białym.
Po instalacji przylutuj części do płyty, przedwcześnie zginając przewody, aby elementy nie wypadły podczas lutowania.
Instalujemy tranzystory na płycie, ich obudowa ma kształt półkola, który jest również pokazany na płycie, łączymy je, a aby się nie mylić, zarówno obudowa, jak i płyta są cyfrowo oznaczone.
Krok szósty
Tranzystory na miejscu, przejdź do chipów. Jest ich tu trzech i wszystkie są takie same.
Prawidłowe położenie odpowiada kombinacji klucza na chipie w postaci okrągłej wnęki lub punktu z kluczem na płycie, a po stronie pierwszego wyjścia na płycie styk jest kwadratowy.
Teraz umieszczamy dwa duże tranzystory i jeden regulator napięcia, ponieważ są one podpisane na płycie, a na ich obudowie znajduje się napis, trudno będzie je pomieszać.
Mocujemy aluminiowy radiator za pomocą śrubokręta do tranzystora D882, aby usunąć ciepło.
Siódmy krok.
Pozostaje tylko trochę, aby ustawić zmienne, strojenie rezystorów, pierwszy zawierał również kawałki drutu, które potrzebujesz, jeśli chcesz przenieść rezystory w inne miejsce, niezależnie od płytki, a także podkładki do podłączenia przewodów jako wyjścia, więc i pobór mocy.
Krok ósmy.
Przylutuj wszystkie zainstalowane części na płycie, odgryź dodatkowe części zacisków bocznymi obcinakami i przejdź do testowania urządzenia.
Ale wcześniej nie zapomnij zainstalować brakujących grzejników chłodzących, tak jakby części były ogrzewane pod obciążeniem, co oznacza, że wytworzone ciepło musi zostać z nich usunięte, w przeciwnym razie mogą ulec awarii. Wkręcono również śruby w zestawie, prawdopodobnie do zamocowania tych samych grzejników lub zainstalowania płyty w obudowie.
Tak wygląda gotowy, samodzielnie wykonany zasilacz laboratoryjny.
Do wejścia podłączamy transformator, w tym przypadku został on znaleziony tylko przy 16 V i przy natężeniu prądu do 2A, ale do weryfikacji będzie całkowicie działał. Na wyjściu otrzymujemy regulowaną siłę prądu, a także napięcie. W przypadku napięcia ten zakres regulacji wynosi 0–30 V, a prąd 2 mA - 3 A.
To wszystko dla mnie. Ten zasilacz laboratoryjny można uzupełnić piękną obudową, na przykład wykonaną z aluminium i dodać wskaźnik prądu i napięcia.
Dziękujemy wszystkim za uwagę i twórczy sukces.